Lufy śrutowe; pokrycie śrutem |
|
Temat który poruszę (pokrycie śrutem) jest typowo techniczny i przypuszczam że znajdzie zainteresowanie bardziej wśród męskiej części myśliwych. W Polsce nie ma tradycji wytwarzania broni śrutowej więc zainteresowani tym tematem nie mają skąd pobrać właściwej wiedzy. Nie ma literatury na ten temat i nie ma wiedzy praktycznej. Natomiast część wiedzy która jest publikowana w internecie posiada bardzo znaczne przekłamania w tym temacie i jest tylko powierzchowna. W dobie kapitalizmu największych tajników wiedzy nikt nie opublikuje
..za darmo, tym bardziej na temat broni.
W internecie jesteśmy anonimowi, więc na dany temat pisać może każdy kto ma ochotę; profesor i całkowity laik.
Można tu znaleźć opisy i porady zamieszczane przez anonimowych znawców, którzy często piszą nieprawdę by celowo wprowadzić w błąd czytelników - dla zabawy i śmiechu.
W tym przypadku gdy czytający nie jest związany z mechaniką i rusznikarstwem, czyta porady których jest dużo i znacznie (czasem zasadnioczo) się od siebie różnią, nie potrafi wychwycić tej która to jest ta właściwa i.... prawdziwa.
W ten sposób, w ostatnich latach powstaje wiele mitów, ponieważ występuje (stosowane już kiedyś) zjawisko - tysiąc razy powielona, zmyślona teoria (w internecie) staje się prawdą!
Pisząc artykuł o lufach śrutowych zwróciłem się do londyńskich firm rusznikarskich o zgodę na opublikowanie zdjęć które zrobiłem będąc u nich. Niestety zgody nie otrzymałem. Należy przypuszczać że ma to związek z utrzymaniem tajemnic zawodowych, które należy uszanować.
Opowieści myśliwych o dawnych strzelbach są pełne pozytywów, znaczna większość starszych nemrodów chwali ich daleki zasięg i dobre pokrycie. Czy to jest mit czy tylko myśliwska fantazja w czasie towarzyskich spotkań?
Jednym z najważniejszych parametrów dubeltówki jest równomierne pokrycie, to prawda. Należy zadać pytanie: co najbardziej wpływa na ten parametr? W tym miejscu muszę napisać otwarcie że w dalszej części artykułu zostanie zachowana częściowa dyskrecja, ponieważ część wiedzy musi zostać w kręgu zawodowych rusznikarzy.
Proces równomiernego pokrycia zaczyna się już w fazie produkcji lufy. Po wywierceniu otworu następuje obróbka zewnętrzna lufy i tu decydujące znaczenie ma równomierna grubości ścianki po obwodzie. Mierzymy ja za pomocą urządzenia z czujnikiem zegarowym przedstawionego na zdjęciach. Jeżeli włos ludzki ma średnicę 0.05mm to lufa aby równomiernie pracowała w czasie strzału i tym samym zapewniała bardzo równe pokrycie, musi mieć zakres tolerancji grubości ścianki lufy (po obwodzie) nie większy niż 0.02mm!
Znawcy tematu - zawodowi tokarze - doskonale wiedzą że uzyskanie takich parametrów na długości 75cm, przy których obrabiana rurka o ściankach w niektórych miejscach ma grubość 1.5mm (a czasami nawet mniej!) graniczy z cudem. Dlatego też tak wysoką dokładność (0.02mm) uzyskujemy tylko i wyłącznie ręcznie, przez ...piłowanie pilnikiem. Nie istnieje na świecie inna metoda uzyskania tak dokładnego wymiaru. Taką dokładność stosują takie firmy jak Purdey & Son, Holland & Holland, czy Boss & CO. Współczesne metody kucia luf śrutowych na zimno są wspaniałe dla producenta; wytworzenie lufy jest tanie i szybkie. Niestety nie zapewnia równomierności grubości ścianki lufy, a nikt w produkcji seryjnej nie będzie piłować pilnikiem lufy, bo.... nie ma czasu.
Taki zabieg może być zrobiony tylko i wyłącznie w firmach gdzie nie ma produkcji masowej
Zdjęcie Nr1 przedstawia pomiar równomierności ścianki lufy w strzelbie samopowtarzalnej.
Zdjęcie Nr 2 pokazuje pomiar grubości ścianki tylko fragmentu dolnej lufy w sportowym boku, ten fragment da wystarczająco dokładny obraz w którym miejscu ścianka lufy jest grubsza a w którym cieńsza.
Dokładność wykonania lufy przez kucie na zimno do celów myśliwskich i na zawodach na średnim szczeblu jest wystarczająca, ale w strzelaniu na światowym poziomie niestety już nie.
W trakcie kucia występuje zgniot cząsteczek metalu, dlatego lufy kute są bardziej wytrzymałe, ale nie pracują tak dobrze jak miękkie lufy wykonane tradycyjną obróbką przez skrawanie
Po zlutowaniu luf następuje najważniejszy i już końcowy zabieg, strojenie indywidualne lufy, każdej z osobna. Polega ono na szlifowaniu w pewnych miejscach środka lufy oraz poddaniu jej innym zabiegom, o których drodzy Czytelnicy - proszę wybaczyć - nie mogę napisać.
Z powyższego wynika że aby lufa miała idealne pokrycie nie może być w środku chromowana. Po pierwsze chrom utrudnia szlifowanie. Po drugie w czasie szlifowania chrom zostanie usunięty. Ponadto patrząc pod światło przez lufę która daje równe pokrycie stwierdzimy że.... nie jest idealnie równa! W tym przypadku nie ma to żadnego znaczenia, gdyż wynik na tarczy jest najważniejszy. Widok nierównej lufy w środku może być deprymujący dla nieznającego zagadnienie myśliwego i w wielu przypadkach może zniechęcić do zakupu takiej broni :\
Już dawno stwierdzono że równe pokrycie poprawia rozszerzona średnica lufy w kształcie beczułki tuż przed czokiem. Jednak system ten nie jest stosowany ze względu na trudny i skomplikowany proces technologiczny. Przy kuciu luf na zimno beczułki nie uzyskamy gdyż po zakończeniu procesu nie moglibyśmy wyjąć z lufy trzpienia.
Jednak przez przypadek z pomocą przyszły wymienne czoki: otóż aby przesuwający się przez lufę koszyk nie zaczepiał o wkręcony czok, robi się go tak aby jego początek miał większą średnicę niż przewód lufy. Często rozszerzenie jest znaczne i oscyluje w granicach 0.5mm, co umożliwia jego bezpieczne przejście. Tym sposobem powstaje w lufie coś podobnego do beczułki.
Na równe pokrycie pozytywnie wpływa również kształt przewodu lufy, który ma być w kształcie zwężającego się stożka; od komory nabojowej do czoka. Prawie wszystkie lufy Merkla wersji lux lub innych drogich dubeltówek horyzontalnych były robione w stożek (a zwłaszcza lufy bocka Merkla, gdzie zwężenie było prawie 0.3mm a czasami i więcej).
Niestety nic nie zastąpi precyzyjnej obróbki lufy zgodnie ze sztuką rusznikarską, która może być wykonana tylko w małych fabrykach i manufakturach lub przez rzemieślnika znającego zagadnienie. W tym miejscu pragnę zaznaczyć że taka broń strzela wyśmienicie każdą amunicję, także tą starą z przybitką wojłokową.
Można zadać pytanie czy można poprawić pokrycie we współczesnych gotowych strzelbach, jeżeli dubeltówka ma lufy kute są na zimno? Trochę można ale niewiele. Przy strzelaniu sportowym, gdzie liczy się każdy trafiony rzutek i ten jeden może zadecydować o zwycięstwie, warto spróbować.
Natomiast w dubeltówkach wyprodukowanych maksymalnie do lat 90- tych ubiegłego wieku, w których lufy były robione tradycyjna metodą,... można sporo. Oczywiście w zależności od egzemplarza i wiedzy rusznikarza.
Niestety dawna wiedza i sztuka rusznikarska, która była przekazywana z pokolenia na pokolenie, pod wpływem pośpiechu i ogólnej masówki, stopniowo zanika.
Tekst i zdjęcia Waldemar Laskowski
|
|
Wszelkie prawa autorskie są zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie zawartości portalu www.optykamysliwska.pl bez zezwolenia zabronione.
|