FAQ broń - BOSS |
|
Od chwili kiedy powstała broń palna prawie natychmiast zaczęto ją modernizować i udoskonalać, w celu uzyskania lepszej celności i precyzji strzałów. Dużym sukcesem było zastosowanie luf gwintowanych -był to olbrzymi krok naprzód. Przez dziesiątki lat sprawdzono i przetestowano wszystkie rodzaje gwintów. Już przed drugą wojną niektórzy producenci broni po długich testach strzeleckich zaczęli stosować lufy z gwintem wielobruzdowym czyli więcej niż cztery, pięć, sześć i więcej bruzd.
Ze zdumieniem stwierdzono że po zastosowaniu takich luf znacząco wzrastała precyzja strzałów nie tylko z wybranej amunicji, ale prawie z każdej niezależnie od wagi pocisku i różnej naważce prochu. Po drugiej wojnie zapotrzebowanie na broń myśliwską było bardzo duże, wojna znacząco uszczupliła arsenały myśliwych, rynek był chłonny i na taki drobiazg przy produkcji nie zwracano uwagi. Ale gdy rynek już się nasycił wzrosła konkurencja wśród wytwórców broni -nastąpiła walka o rynki zbytu, jednocześnie użytkownicy broni zaczęli stawiać coraz większe wymagania co do większej precyzji strzałów, część konstruktorów sięgnęła po sprawdzone wzorce, lufy z gwintem o sześciu bruzdach. Było to rozwiązanie bardzo dobre, pozwalało skonstruować broń, celną, lekką i finezyjną, tak bardzo pożądaną przez myśliwych.
Pierwszą znaną mi firmą która powszechnie zaczęła stosować broń z lufami o sześciu bruzdach i to nawet w standartowej broni była amerykańska firma Remington, żeby zaspokoić potrzeby myśliwych strzelających na bardzo dalekie odległości, niewyobrażalne dla polskich myśliwych bo 400 i więcej metrów, polujących na małe zwierzęta futerkowe. W Europie od pewnego czasu Fińska Tikka ale nie we wszystkich egzemplarzach. W skrócie można powiedzieć że dużo lepszą precyzję strzałów z takich luf uzyskuje się dlatego że w pocisk wcina się więcej nitek gwintu zwiększając powierzchnię tarcia o ścianki lufy.
Zastosowanie do sztucera lufy grubej i sztywnej z gwintem o sześciu bruzdach da doskonałe wyniki strzelania z różnej amunicji ale nigdy nie zastąpi precyzyjnie dostrojonej do jednego typu amunicji.
W czasie pisania tego artykułu strzelałem z Fińskiego sztucera Tikka z lufą o sześciu bruzdach w kal. 3006 pocisk Oryks i lunetą Docter Optic 3-12x56 i rozrzut 5 strzałów był około 23mm na 100 metrów do celów myśliwskich to wynik doskonały.
Aby uzyskać wysoką precyzję strzałów z różnej amunicji należy zmieniać długość lufy. Gdy przed wielu laty na I.W.A w Norymberdze na stoisku firmy Browning zobaczyłem amerykański sztucer firmy Winchester z dziwnym urządzeniem na końcu lufy, był to sztuczny koniec lufy, regulując nim można w pewnych zakresach zmieniać częstotliwość falowania lufy czyli stroić lufę tak jak skrzypce czy fortepian.
Na pokazanych mi folderach zobaczyłem fantastyczne skupienie uzyskane z tej broni, nie do uwierzenia 10 strzałów na 100 metrów to jedna wielka dziura. Gdy się temu dokładniej przyjrzałem stwierdziłem że urządzenie na końcu lufy ma trzy funkcje, dostraja lufę do każdej amunicji, służy jako hamulec odrzutu i działa jako kompensator. Kompensator służy do wymieszania i ujednorodnienia opuszczających gazów w celu równego parcia na opuszczający pocisk. Urządzenie proste i genialne miało nazwę BOSS
Kiedy dwa lata pózniej jeden z moich znajomych kupił sztucer w kal. 338 Win. Magnum, z taką właśnie końcówką, postanowiłem to natychmiast wypróbować, dokładnie ją zmierzyłem i wykonałem z dużą dokładnością i zastosowałem do sztucera Brno 98 kal 7x64 z zamontowaną lunetą Meopta 7x50, który miał najmniejszy rozrzut 5-6 cm na 100 metrów. Taki rozrzut mnie nie satysfakcjonował i szukałem jakiegoś prostego rozwiązania by mu zmniejszyć nie wymieniając lufy. Po założeniu i pierwszych strzałach skupienie przestrzelin było fatalne prawie 20cm, po wystrzeleniu prawie 30 sztuk amunicji udało się wyregulować na tyle, że skupienie wynosiło około 12cm a więc nie do przyjęcia.
Jedynym wyjściem było zwrócenie się o pomoc do pana Stanisława Mazura który przez wiele lat pracował w Zakładach Waltera pózniej Łucznik na stanowisku konstruktora i czasowo w Zakładzie NR8 przy produkcji prochu w Pionkach a obecnie mieszkający w Puławach o udostępnienie swojej prywatnej biblioteki i pożyczenie kilku książek. Po ich otrzymaniu i dokładnym przestudiowaniu obliczyłem ilość gazów powstałych po spaleniu ładunku prochowego w kal 7x64 następnie na podstawie innej książki M Sieriebriakowa Balistyka Wewnętrzna i częściowo wykorzystując informacje zawarte w rozdziale 'Hamulce wylotowe' obliczyłem takie właśnie urządzenie montowane na koniec lufy i założyłem do wcześniej opisanego Brno 98.
Gdy jechałem na strzelnicę miałem mieszane uczucia., ale już pierwsze trzy strzały dały skupienie około 5cm następnie po dokładnej regulacji udało się uzyskać skupienie 5 strzałów w przybliżeniu 23mm na 100metrów a więc bardzo dobre. porównywalne do broni już z wyższej półki. Dokładnie to analizując każde urządzenie montowane na koniec lufy, musi być dość dokładnie obliczone pod dany kaliber broni a na dodatek wykonane starannie i z dużą dokładnością.
Coraz częściej oglądana w katalogach zwłaszcza w U.S.A broń z taką końcówką nie jest pustym chwytem reklamowym w celu zwiększenia sprzedaży, ale bronią dla dobrych i doświadczonych strzelców chcących daleko i precyzyjnie strzelać oraz lubiących łagodny odrzut broni.
Waldemar Laskowski
zobacz także --> ofertę tuningu broni Waldemara Laskowskiego
|
|
Wszelkie prawa autorskie są zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie zawartości portalu www.optykamysliwska.pl bez zezwolenia zabronione.
|